Timor Wschodni jest jednym z najmłodszych państw świata. Po wielu latach obcej okupacji pozostały wciąż jątrzące się rany. Społeczne. Jedną z nich jest przemoc domowa wobec kobiet a w konsekwencji wobec dzieci. Dominika Kulczyk ze swoją fundacją dociera do Timoru, do Belli Galhos, bohaterskiej kobiety, która kiedyś walczyła o niepodległość a teraz walczy o to, by bieda nie upodlała ludzi.
Timor Wschodni długo był portugalską kolonią. W 1975 roku, tylko 9 dni po uzyskaniu niezależności, został zaatakowany przez Indonezję. Brutalna, trwająca 24 lata okupacja kompletnie wyniszczyła kraj, a co czwarty Timorczyk stracił wtedy życie. Świat odwracał wzrok, gdy Timorczycy byli brutalnie mordowani, umierali z głodu ukrywając się przed okupantem w górach, a kobiety poddawane były przymusowej sterylizacji. Kiedy Indonezja wycofała swoje wojska zniszczone było wszystko – szkoły, szpitale, infrastruktura.
Niełatwo jest zbudować kraj wolnych ludzi, gdy bieda zagląda w oczy. Timor Wschodni zmaga się z ogromnym problemem przemocy. Istnieje tu społeczne przyzwolenie na akty agresji wobec kobiet i mimo, że przemoc domowa od 2009 roku jest karalna, to nadal większość mieszkańców tego kraju woli o niej nie mówić, a domowe akty agresji uznaje się za sprawę prywatną.
W tym odcinku „Efektu Domina” Dominika Kulczyk odwiedza Bellę Galhos – dzielną Timorkę, która o niepodległość Timoru Wschodniego walczyła i w kraju i na uchodźstwie, w Kanadzie. Dziś walczy o to, by w jej ojczyźnie żyło się lepiej, szczególnie tym najmniej uprzywilejowanym, kobietom i dzieciom. Bella odważyła się głośno mówić o przemocy w swojej rodzinie. Czerpiąc z własnego doświadczenia pomaga timorskim kobietom zrozumieć, że nie muszą poddawać się agresji w swoim domu. W rodzinnym miasteczku swojej matki, Maubisse, prowadzi przedsięwzięcie społeczne, w ramach, którego działa szkoła Leublora Green School. Uczy lokalną ludność ekologicznego rolnictwa, przez co daje nadzieję i szansę na wyjście z ubóstwa.