W Nepalu osierocone dziecko traci wszelkie prawa. Skazane jest przeważnie na walkę o życie na ulicy, jeśli dalsi krewni nie okażą mu odrobiny serca. Czy może być coś straszniejszego? Może – los dziecka, którego rodzice trafiają do więzienia. Wtedy nie ma szans na nic. Dlatego Dominika Kulczyk dociera ze wsparciem do organizacji, które w Kathmandu opiekują się dziećmi ocalonymi z więzień.
W Nepalu sytuacja jest równie prosta, co przerażająca. Biedni ludzie walcząc choćby o garść ryżu są wykorzystywani przez przestępczych szefów do handlu narkotykami. Ryzykują, zazwyczaj trafiają do więzienia, a ich dzieci są od tego momentu skazane na niebyt. Jeśli zostaną na wolności, wtedy odwracają się od nich wszyscy krewni, jeśli zostaną z rodzicami w więzieniu, to nie będą miały co jeść i pić, bo system nie przewiduje dla nich jakiegokolwiek zabezpieczenia.
Poznajemy w Kathmandu dwie organizacje, które biorą pod swe skrzydła przyszłość dzieci wyciągniętych z więzienia. Jedną kieruje Indira, która działa od 25 lat, kiedy pierwszy raz zauważyła problem dzieci więźniów. W tym samym mieście o najmłodszych żyjących za kratami walczy też Pushpa. Poznała prawdę o tych dzieciach w czasie swoich praktyk studenckich w więzieniu. W odcinku tym poznajemy również Lashmi, najstarszą wychowankę Pushpy, która nie zdecydowała się na powrót do domu, mimo że jej matka wyszła na wolność kilka lat temu. Dominika Kulczyk ze swą fundacją finansuje m.in. część wspaniałego, nowego domu dla dzieci. Trzeba wysłuchać jej rozmowy z Pushpą!