24-letnia Marysia dorabia sobie jako dogwalkerka. Tak poznaje 34-letniego Maćka. Mężczyzna jest zabawny i czarujący. Jednak od sąsiadki Marysia dowiaduje się, że ma żonę. Sąsiadka nie może się go nachwalić: Klara jest ciężko chora, a on się nią dzielnie opiekuje. Mijają tygodnie, a Marysia zakochuje się w Maćku. On też coś do niej czuje, ale mówi jej wprost, że nie zostawi żony. Nie kocha jej, ale Klara jest chora i nie poradzi sobie bez niego. Marysia to rozumie i zgadza się ukrywać romans. Tymczasem sąsiadka zaczyna sugerować w rozmowie z Marysią, że jej zdaniem Klara symuluje chorobę, żeby zatrzymać przy sobie Maćka. Zachorowała dokładnie wtedy, gdy mieli się rozwodzić. Któregoś dnia Klara wyjeżdża do rodziny i Marysia może spędzić z Maćkiem noc w jego mieszkaniu. Jest szczęśliwa i przez chwilę wyobraża sobie, że tak mogłoby wyglądać ich życie. Sielanka kończy się, gdy dziewczyna znajduje ukryte leki i trutkę na szczury. Dochodzi do wniosku, że Klara pozoruje chorobę, żeby zatrzymać przy sobie Maćka...