60-letnia Jowita miesiąc temu została babcią. Jest bardzo szczęśliwa w przeciwieństwie do swojej synowej Weroniki, której macierzyństwo w ogóle nie cieszy. 30-letni Damian, syn Jowity, usprawiedliwia żonę: miała trudny poród i przechodzi depresję poporodową. Jowita uważa jednak, że to fanaberie: Weronika nie chciała tak wcześnie zostać matką, dziecko to prawdopodobnie wpadka, która jest jej nie na rękę. Jowita utwierdza się w tym przekonaniu, kiedy Damian oświadcza, że Weronika postanowiła wrócić do pracy, a on przejmie opiekę nad miesięcznym Olkiem. Jowicie ten pomysł się nie podoba: Damian jako grafik komputerowy zarabia o wiele więcej niż Jowita, fryzjerka, a poza tym tak małe dziecko potrzebuje przede wszystkim matki. Damian przekonuje ją jednak, że powrót do pracy dobrze zrobi Weronice. Problem w tym, że Weronika zaczyna pracować po 10 godzin dziennie, a czasem bierze zlecenia także w weekendy. Zaczyna też szastać pieniędzmi: kupuje sobie drogie perfumy, modne ubrania, chodzi na zabiegi do spa, a raz wraca do domu pijana. Któregoś dnia Weronika oświadcza niespodziewanie, że chce rozwodu z wyłącznej winy Damiana. Jowita jest oburzona i nie rozumie, co się dzieje...