17 lat temu 13-letnia Julia schowała się w stodole rodziców, żeby poczytać przy starej latarce. Zasnęła, a w latarce zrobiło się spięcie i wybuchł pożar. Julię z płonącej stodoły wyniósł jej straszy brat, 16-letni Tomek. Oboje odnieśli oparzenia, a stodoła spłonęła. 30-letnia Julia nadal pomaga mamie w prowadzeniu gospodarstwa (ojciec zmarł parę lat temu). Naprawdę to kocha, chce za jakiś czas uzyskać certyfikaty ekologicznej uprawy. Żyje z ogromnym poczuciem winy. Tymczasem Tomek, w oczach matki bohater, wyjechał na studia i zaczął pracować w Warszawie. Teraz wraca, bo uważa, że należy sprzedać gospodarstwo. Julii i mamie chce kupić mieszkanie, a resztę zainwestować. Dla Julii to koszmarna wizja i nie chce się na to zgodzić. Wspiera ją Marek, dawny kolega Tomka. Między Julią a Markiem rodzi się uczucie, ale kobieta ma blokadę z powodu blizn na rękach i klatce piersiowej, które zawsze zasłania. Jednak Tomek i matka nalegają i szantażują Julię emocjonalnie, przypominając jej, że wszystkie nieszczęścia, łącznie ze śmiercią ojca, są winą pożaru. Julia zaczyna się łamać...