37-letnia Wiktoria samotnie wychowuje 13-letniego syna Filipa. Chłopak od kilku lat trenuje judo, podczas ćwiczeń wścieka się na kolegę i odgryza mu kawałek ucha. Wieloletni trener chłopaka Kamil prosi Wiktorię o rozmowę. Mężczyzna nie ma pojęcia, co się dzieje z nastolatkiem, który wcześniej stosował się do filozofii judo (honor i szacunek), a ostatnio stał się napastliwy. Wiktoria zwraca się do koleżanki Ewy, która pracuje w poradni psychologiczno-pedagogicznej. Ewa zauważa, że Wiktoria zaczęła niedawno spotykać się z przystojnym mężczyzną, 45-letnim Pawłem i spędza z nim mnóstwo czasu. Być może Filip, wcześniej będący zawsze w centrum uwagi, poczuł się odstawiony na bok? Wiktoria zdaje sobie sprawę, że coś w tym może być. Próbuje przekonać syna, że w ich relacjach nic się nie zmieniło. Chłopak nie przyjmuje tego do wiadomości. Zarzuca matce, że tylko tata go rozumie. Kobieta jest skonsternowana. Rozwiodła się z Sebastianem 10 lat temu i nie ma z nim żadnego kontaktu. Wiktoria spotyka się z byłym mężem, pyta, dlaczego po takim czasie zaczął mącić Filipowi w głowie. Sebastian zapewnia, że ostatni raz rozmawiał z synem kilka lat temu. Wreszcie Wiktoria jest świadkiem niepokojącej sceny w domu. Widzi, jak Filip kłóci się z kimś w łazience, a nikogo oprócz niego tam nie ma. Wiktoria zaczyna podejrzewać, że jej syn cierpi na schizofrenię.