Ray musi przełknąć kolejną gorzką pigułkę. Jego uczniowie wręczają mu słoik z uzbieranymi przez siebie 234 dolarami. Cała klasa pracowicie myła samochody, aby uzbierać fundusze na remont domu nauczyciela. Tanyi udaje się znaleźć klientkę, ale Ray nie odbiera od niej telefonu. Tym samym maleją szanse na rozkręcenie ich interesu. Kiedy Ray w końcu odbiera słuchawkę, dowiaduje się, że Tanya umówiła go na dwa spotkania. Niestety, pierwsza klientka o imieniu Molly jest duża starsza i grubsza niż zakładał Ray. Nie wiele myśląc, Ray symuluje chorobę i ucieka.