Wirus zastał mnie na Sycylii, gdzie przygotowywałem swój nowy film. Dzięki niemu zostałem świadkiem zarówno włoskiej tragedii, jak i włoskiego heroizmu. Ale też splendoru sycylijskiej wiosny. Czas się na chwilę zatrzymał, ale też czas zdaje się mieć tu inny wymiar. Moim filmem dziękuję Sycylii za jej szczodrą gościnność.