Roman, teść Billa, udziela wywiadu dziennikarzowi Los Angeles Times, w którym broni zasadności wielożeństwa. Do domu na osiedlu wprowadzają się nowi sąsiedzi. Aby uniknąć kłopotliwych pytań i ewentualnych podejrzeń, Barb zanosi im na powitanie ciasto domowego wypieku i opowiada o samotnych matkach z dziećmi, które mieszkają przy tej samej ulicy.