Cała Kalifornia słucha przez radio pełnych emocji słów Brata Justina. Wszyscy powinni zostać doświadczeni, niczym Hiob, którego wiarę Bóg poddał najwyższej próbie. Tymczasem Ben ożywia Ruth, zabierając jednocześnie życie Lodza. Cud wydaje się oczywisty, jednak chłopak nie dowierza mocy swoich rąk i oskarża Dyrektora o zaaranżowanie wypadku Ruth i śmierci Lodza. Ten bezlitośnie oświadcza, że Lodz był zdrajcą, jednak dla Bena nie jest to żadne wytłumaczenie. Kolejna wizja przenosi go w krajobraz zniszczony przez eksplozję nuklearną. Ben widzi tam Brata Justina...