Rano Polacy opuszczają flagę powiewającą nad posterunkiem w Adżiristanie. Afgańscy policjanci patrzą na to w milczeniu. Plutony Konaszewicza i Żądło wracają do Polski - niestety nie w komplecie. Żołnierze witają się z rodzinami. Ku zaskoczeniu Młodego przyjeżdża po niego jego brat Antek. Justyna i Mamut wspólnie czekają w przydworcowej kawiarni na pociąg. Mamut dostrzega nagłówek gazety: "Afgańskie kobiety oskarżają polskich żołnierzy". Wyjmuje komórkę, dzwoni do Konasza. Pod willą Konaszewicza stoi tłum dziennikarzy.