Kuchenne rewolucje
sezon 12 odcinek 9
Kuchenne rewolucje 12
Restaurację „Dymarka” od 6 lat prowadzi tróje przyjaciół i wspólników: Anastazja, Waldek i Robert, ale historia tego lokalu sięga czasów PRL-u, kiedy to „Dymarka” była najlepszym lokalem w okolicy. Niestety, nowi właściciele przejęli restaurację i przylegający do niej hotel, w okresie, w którym jego reputacja została mocno nadszarpnięta, ponieważ przez pewien czas mieściła się tam agencja towarzyska. Dlatego nieliczni goście wciąż zastanawiają się nad pochodzeniem nazwy „Dymarka”. Choć znaczenie tego słowa jest zupełnie niewinne i związane z regionem - oznacza prymitywny piec hutniczy, wielu doszukuję się w nim ukrytego podtekstu.
Zła opinia to nie jedyny problem tej restauracji, ponieważ Anastazja i Robert otwarcie przyznają, że nie mają serca do tego biznesu, a Waldek, który podobno pracuje „w gastronomii” od 16. roku życia, nie lubi jeść i toleruje smak zaledwie kilku prostych potraw. Z tego powodu menu „Dymarki” niczym szczególnym się nie wyróżnia – karkówka, placki ziemniaczane, barszcz, czy kurze żołądki ze szpinakiem, nie przyciągają głodnych gości.
Tym razem Magda Gessler będzie musiała, nie tylko zmienić wystrój i menu, ale pokazać właścicielom, co znaczy bycie restauratorem i rozbudzić w nich ciekawość smaku, chociaż oni wcale nie są nim zainteresowani. Tylko, czy to w ogóle będzie możliwe?