Położony w Beskidzie Śląskim Szczyrk to kurort, w którym zwykle o każdej porze roku pojawiały się tłumy turystów. Pandemia dotknęła to liczące kilka tysięcy mieszkańców miasteczko szczególnie. Zrobiło się tu pusto i cicho. Nieczynne są wyciągi i liczne lokale małej i dużej gastronomii. O przetrwanie walczy także sąsiadująca z remizą Ochotniczej Straży Pożarnej restauracja „Floriańska”. Prowadzi ją Stefan i Gabrysia, małżeństwo, które przed dwunastoma laty, jeszcze za poprzednich właścicieli, wyprawiło tu swoje wesele. Co więcej, także tutaj, dwa lata później świętowali chrzciny swojej córki. „Floriańska” pamięta też wiele rocznic i innych uroczystości Stefana i Gabrysi. Gdy ponad rok temu, na początku walki z pandemią pojawiła się okazja przejęcia lokalu, para zdecydowała się na skok na głęboką wodę. Mimo wprowadzanych obostrzeń weszli w ryzykowny biznes gastronomiczny, jak mówią, z sentymentu. Nie mogli pozwolić, by tak bliska im restauracja trafiła w obce ręce. Za poryw serca zapłacili jednak wysoką cenę. Zamknięcie przez kolejne rozporządzenia „Floriańskiej” spowodowało odpływ klientów, a jak nie ma gości to i nie ma pieniędzy. Gabrysi i Stefanowi przyszło co miesiąc dopłacać do interesu, zwłaszcza że za wszelką cenę chcieli zatrzymać w lokalu załogę. Ale wiadomo, że długo tak się nie da. Restauracji grozi spektakularna katastrofa. Chyba, że Magdzie Gessler uda się ją powstrzymać!
Ponad dwieście pięćdziesiąt przeprowadzonych rewolucji, tysiące przepisów kulinarnych, metamorfoz wnętrz i ona – nieustraszona Magda Gessler. Po raz dwudziesty drugi najsłynniejsza polska restauratorka wyruszy w Polskę, by ratować upadające lokale. Królowa TVN-u nie zwalnia tempa!
To będzie sezon inny niż wszystkie, choć i tym razem nie zabraknie dużych emocji. Obecnie, gdy coraz więcej barów i lokali zamyka lub zawiesza swoją działalność, pomoc znanej restauratorki będzie potrzebna jeszcze bardziej niż zwykle. Jak w dobie pandemii właściciele poradzą sobie z "Kuchennymi rewolucjami"? Restauratorzy musieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości i niełatwych warunkach pracy. W tym trudnym dla gastronomii czasie, z pomocą przychodzi jednak Magda Gessler!
Pierwszym punktem na mapie będzie Barlinek, zwany niegdyś małym Berlinem. W samym centrum, na rynku przy parku, zatrzymać się można w restauracji Wielkopolanka. Lokal o bardzo długiej, jeszcze przedwojennej tradycji, pięć lat temu przejęła Olga. Wcześniej pracowała tu jako kelnerka, ale gdy właściciel postanowił sprzedać lokal, zdecydowała się skorzystać z oferty. Choć trudno nazwać okazją półtora miliona złotych kredytu, jaki zaciągnęła na własny gastronomiczny biznes. Szybko okazało się, że z niewielkich utargów nie da się spłacać astronomicznych rat kredytu i utrzymać restauracji. Pojawiły się też zaległości w ZUS-ie i w Urzędzie Skarbowym. W tej sytuacji Olgi zupełnie nie stać na zatrudnianie kogokolwiek. W prowadzeniu restauracji pomaga jej życiowy partner Marek. Przez swoje uzależnienie mężczyzna potrafi znikać jednak na wiele dni, zostawiając Olgę samą. Wtedy z pomocą przychodzi piętnastoletnia córka kobiety Daria i jej osiemnastoletni chłopak Dominik. To właśnie nastolatka poprosiła Magdę Gessler o pomoc. Wrażliwa i niezwykle dojrzała jak na swój wiek dziewczyna wierzy, że znana restauratorka uratuje restaurację jak i cierpiącą na depresję mamę.
„Kuchenne rewolucje” zawitają też do Krakowa, gdzie mieszkańcy i turyści mają apetyt jak smok. Restaurację „Gorąca Patelnia” od Sukiennic i Rynku Głównego dzielą jedynie trzy minuty marszu. Lokal w tak dobrym punkcie prowadzą Max i Kristina, młodzi ludzie pochodzący z Ukrainy. Zakochani do Polski przyjechali cztery lata temu, uciekając spod ogarniętego wojną Doniecka. Od tego czasu pilnie uczyli się naszego języka i ciężko pracowali siedem dni w tygodniu po kilkanaście godzin, każdy grosz odkładając na swój wymarzony gastronomiczny biznes. W „Gorącą Patelnie” włożyli na start 130 tysięcy złotych. Każdego miesiąca muszą też płacić 10 tysięcy czynszu. Niestety klientów nie widać, czasem przez cały dzień nie zajrzy tam pies z kulawą nogą. Proponowana przez właścicieli kuchnia polska nie trafiła do podniebień gości. Może para z Ukrainy nie czuje jeszcze polskich smaków? Młodzi ludzie są załamani, ale nie zamierzają się poddawać. O pomoc poprosili Magdę Gessler, która jak wiadomo potrafi czynić cuda z upadającymi restauracjami. Czy i tym razem da radę?
W premierowych odcinkach rewolucje przejdą też „Gargoły” i „Pierogarnia” w Łodzi oraz lokale w Częstochowie, Toruniu i Pogorzelicy. Przekonamy się także, jakie zmiany dokonają się w pizzerii „Mąka i magia” w Zambrowie.
Odcinki obejrzysz na antenie TVN oraz na platformie VOD Player.pl