Właścicielka "Zapiecka - Anna - spędziła kilka lat we Włoszech, pracując jako kelnerka. Do Polski wróciła zakochana w atmosferze włoskich lokali oraz klimatem jaki panuje nie tylko samych restauracjach, ale również między personelem zatrudnionym w gastronomii. Kiedy tylko nadarzyła się okazja kupiła brzydki, stary budynek przy drodze krajowej Lublin - Warszawa. Dzięki zaciągniętym kredytom przemieniła go w drewnianą, góralską karczmę. W menu pojawiły się sprawdzone polskie potrawy, choć niekoniecznie góralskie. Anna przyznaje, że nie spodziewała się braku gości. Nieliczni klienci, którzy się pojawiają, zawsze chwalą jedzenie, jednak gdy ukończono nową obwodnicę Lublina, sytuacja "Zapiecka" znacznie się pogorszyła. Ruch w karczmie praktycznie zamarł, a wśród pracowników panuje marazm. Chodź zespół "Zapiecka" lubi swoją szefową, to przyznaje, że brakuje jej stanowczości i samozaparcia, dlatego na pomoc wezwano Magdę Gessler.