W Piotrkowie Trybunalskim przy rynku, czyli w centrum życia towarzyskiego miasta, mieści się restauracja „U Dunina”. Jest to restauracja z tradycją - w PRL-u lokal cieszył się prawdziwą renomą. Bywało, że przed restauracją stały kolejki gości czekających na wejście. Obecną właścicielką restauracji jest Maja. Dostała ją w prezencie od teściów, którzy prowadzili ją z powodzeniem przez kilka lat. Niestety odkąd w restauracji rządy przejęła Maja, „U Dunina” jest coraz gorzej. Chociaż inne restauracje położone przy piotrkowskim rynku pełne są gości, do niej prawie nikt nie zagląda. Maja nie ma pomysłu ani energii na naprawienie sytuacji. Gości na pewno nie zachęca stary wystrój wnętrza, który został po teściach nowej właścicielki. W karcie dań też próżno szukać nowości. Króluje kotlet schabowy, golonka, polędwiczki wieprzowe i oczywiście placki ziemniaczane. Poza brakiem nowej koncepcji na restaurację, Maja nie wie też, jak zmienić swoje relacje z pracownikami. Zanim stała się szefową i właścicielką, wcześniej była po prostu zatrudniona w restauracji przez teścia. Dlatego teraz dla swojego personelu jest bardziej koleżanką niż szefową. A jest to na tyle poważny problem, że sami pracownicy przyznają, że bardziej przydałaby się im szefowa, która wie jak zorganizować pracę i czego wymagać, niż koleżanka. Dlatego wszyscy zgadzają się, że jedyną osoba, która zaprowadzi prawdziwy porządek i zmiany jest Magda Gessler. Ale czy słynna restauratorka poradzi sobie z właścicielką, która nie ma pomysłu na siebie i otwarcie przyznaje, że już się wypaliła?