Gubin to niewielka miejscowość przy granicy polsko-niemieckiej. Beata prowadziła tam sklep odzieżowy z ubraniami z Chin. Jednak 9 lat temu tego rodzaju biznes przestał się opłacać, więc zdecydowała się otworzyć restaurację. Chociaż nie miała doświadczenia w gastronomii uznała optymistycznie, że to jest świetny pomysł na dochodowy interes. Liczyła na klientów z Niemiec często robiących zakupy w Gubinie oraz na organizację styp, bo jej „Gospoda” mieści się sąsiedztwie cmentarza. Beata wszystkiego o prowadzeniu restauracji musiała nauczyć się od początku i być może restauracja upadłaby bardzo szybko, gdyby nie kucharka, którą miała szczęście zatrudnić. Elżbieta nie tylko świetnie gotowała, ale organizowała pracę całej restauracji, a z czasem została również przyjaciółką Beaty. Niestety, dwa lata temu Elżbieta poważnie zachorowała i musiała zrezygnować z pracy. Beata nie zatrudniła nowej kucharki, tylko sama przejęła stery w kuchni, ale „Gospoda” zaczęła tracić klientów. Sytuacja restauracji robiła się coraz trudniejsza, a Beata coraz bardziej nerwowa. Pracownicy narzekają, że trudno się z nią porozumieć, spóźnia się, a w dodatku, choć to niesłychane, zdarza się, że szefowa w ogóle nie przychodzi do pracy i nie ma komu otworzyć restauracji! Oczywiście, specjalistką od sytuacji beznadziejnych jest Magda Gessler, ale nawet ona będzie mieć wątpliwości, czy „Gospodę” i jej właścicielkę da się zmienić!