O zainteresowaniu mieszanymi sztukami walki zadecydował tak naprawdę przypadek. Kiedy w jego ręce trafiły kasety z pierwszymi galami organizowanymi przez UFC (Ultimate Fighting Championship), z podziwem przyglądał się zwinności Royce Gracie, zawodnika, który wygrał trzy turnieje i w znacznej mierze przyczynił się do popularyzacji MMA. „To, co zobaczyłem, wywarło na mnie ogromne wrażenie”, mówi Tomasz. Rozpoczął więc poszukiwania informacji na temat brazylijskiego jiu-jitsu, poznając takie nazwiska jak Marco Lala, Marco Ruas, Beny „The Jet” Urquidez, Sebastiaan „Bas” Rutten i Peter Aerts.