Lidia (33) jest partnerką Konrada (33) i mamą Kazia (2). Jako psychoterapeutka prowadzi terapię Poli (30), która po stracie ciąży nie może dojść do siebie. Dwa miesiące wcześniej Pola podczas spaceru zobaczyła małe dziecko wybiegające na jezdnię. Jego rodzice, zajęci sobą, nie zauważyli niebezpieczeństwa. Pola rzuciła się na ratunek, odciągnęła chłopca, oboje upadli. Pola zaczęła krwawić i straciła dziecko. Lidka rozumie Polę, bo niedawno również poroniła. Sama chciałaby mieć więcej dzieci, ale Konrad twierdzi, że nie powinna ryzykować. Na kolejnej sesji Pola płacze, nie czuje się lepiej, nie rozumie, dlaczego ludzie, których dziecko uratowała, w ogóle się do niej nie odezwali. Lidka sugeruje, by Pola sama nawiązała z nimi kontakt. Pola odnajduje Roberta, świadka, który wezwał pogotowie, ale on nic nie wie. Pewnego dnia Konrad przyjeżdża do Lidki do pracy. Przed ośrodkiem spotyka Polę. Ona ze zdziwieniem stwierdza, że Konrad jest bardzo podobny do ojca uratowanego chłopca...