39-letnia Justyna wychowuje samotnie 15-letnią córkę Kalinę. Kalina jest pozornie idealną nastolatką: śliczna, świetnie się uczy, jest lubiana przez nauczycieli, sąsiadów i kolegów. Wszystko się zmienia, kiedy przekracza próg domu. Dla matki jest opryskliwa, pyskuje, buntuje się. Justyna żali się przyjaciółce, że z Kaliną jest coraz gorzej, nie radzi sobie z nią jako matka; ma wrażenie, jakby przy niej w Kalinę wstępował demon. Od śmierci męża jest samotną matką, daje z siebie wszystko, by córka miała modne ciuchy, gadżety i pieniądze na korepetycje. Od kilku miesięcy Justyna spotyka się z kolegą z pracy. Jednak przez wzgląd na Kalinę nie zaprasza go do domu. W trakcie jednej z kłótni Kalina wyrzuca matce, że jej nienawidzi, bo przez nią jej ojciec popełnił przed laty samobójstwo. Dodaje, że wie, że matka go zdradzała. Kiedyś podczas wakacji przyłapała ją z obcym facetem. To, jej zdaniem, doprowadziło do samobójstwa Jacka. Justyna próbuje wytłumaczyć córce, że nastoletnia wyobraźnia źle interpretuje wspomnienia z przeszłości, Kalina nie daje się jednak przekonać. Podczas jednej z kłótni rani matkę nożem...