Anna Maria Wesołowska została poproszona o mediację między 16-letnim chłopcem z domu dziecka a państwem Kowalskich, których chłopiec notorycznie nachodzi. Wszystko zaczęło się od listu, który chłopak dostał dwa miesiące temu. Anonimowy nadawca napisał w nim, że pani Kowalska jest matką chłopca, kocha go i za nim tęskni… W ośrodku Anny Marii Wesołowskiej toczy się też mediacja pomiędzy młodym biznesmenem - członkiem zarządu spółki produkującej materiały biurowe, a właścicielką galerii z biżuterią. Kobieta twierdzi, że biznesmen ukradł z jej galerii zegarek wartości 20 tysięcy złotych. Jeżeli się nie dogadają i biznesmen zostanie skazany za kradzież, to wyrzucą go z rady nadzorczej spółki. Jak zawsze okaże się, że konflikt tych dwojga ma swoje źródło w przeszłości.