Narzeczony 25-letniej Olgi - Szymon od kilku miesięcy pracuje w Warszawie na budowie. Pewnego dnia Olga przyjeżdża do niego z podkarpackiej wsi, żeby również rozejrzeć się za pracą. Szymon nie odbiera jej z dworca, a jego telefon milczy. Olga idzie na budowę, której adres podał jej Szymon. Tam kierownik budowy Andrzej (45), mówi jej, że Szymon już tu nie pracuje. Olga spotyka się z Piotrem (27), znajomym Olgi i Szymona z wioski, który również pracuje na tej samej budowie. Piotr przypuszcza, że Szymon poszedł do innego pracodawcy, ale nie wie, do którego. W domu, w którym Szymon wynajmuje pokój też go nie ma, właścicielka domu jest wściekła, bo mężczyzna zalega z płatnościami. Olga prosi kobietę o nocleg. Następnego dnia Olga chodzi przez cały dzień po różnych budowach, ale nikt nie kojarzy Szymona. Mijają kolejne dni, a kobieta nie ma kontaktu z narzeczonym. Kiedy 25- latka chce złożyć powiadomienie o zaginięciu, Piotr przyznaje, że narzeczony Olgi prawdopodobnie wyjechał z inną kobietą.