Leszek jest emerytowanym strażakiem, mężem Gosi i ojcem Wiktorii, studentki. Mężczyzna nie znosi „słoików” wynajmujących mieszkanie na jego piętrze, Mirka i Kazika. Przyjezdni murarze mieszkają w Warszawie od roku, są głośni, wulgarni, słuchają disco-polo, trzymają buty i śmieci na korytarzu, są nietolerancyjni dla wszelkiej inności. Leszek przypuszcza, że właściciel mieszkania Sergiusz, specjalnie uprzykrza mu życie i wynajmuje mieszkanie trudnym lokatorom, bo się nie lubią. Leszek pragnie pozbyć się „słoików” z bloku, jednak Sergiusz pozostaje nieugięty, a Wiktoria broni mężczyzn uważając, że nie są tacy źli. W międzyczasie do Kazika i Mirka wprowadza się Agnieszka, dziewczyna Mirka. Wiktoria popada z nią w konflikt. Wkrótce w bloku pojawia się policja, która została poinformowana o bombie w klatce.