23-letnia Kornelia właśnie wróciła z Holandii i planuje na stałe zostać w Polsce. Kobieta postanowiła, że jej powrót będzie niespodzianką. Zaskakuje tym swoich rodziców Annę i Tadeusza. W domu zastaje tylko ojca, który informuje ją, że Anna wyjechała na spotkanie wspólnoty religijnej. Kornelia wyczuwa, że między rodzicami coś jest nie tak. Dzień później Kornelia spotyka swoją mamę w towarzystwie 36-letniego Roberta, który wydaje się być z nią w bliskich relacjach. Mama nie chce jej wyjaśnić, kim jest dla niej ten facet, ale Kornelia ma już swoje podejrzenia. Anna informuje córkę, że niedługo rozwodzi się z jej ojcem. Tadeusz mówi Kornelii, że Anna zaczęła chodzić do kościoła, stała się bardzo wierząca i nie miałby nic przeciwko temu gdyby nie to, że dosłownie stała się zafiksowana na punkcie wiary. Jemu zabroniła chodzić na spotkania tej wspólnoty. Kornelia dowiaduje się od matki jak nazywa się jej grupa modlitewna i przychodzi do księdza z pretensjami o to, że grupa modlitewna rozbija małżeństwo jej rodziców. 23-latka dowiaduje się, że wspólnota nie ma już prawa działać w budynkach parafialnych ponieważ pojawiły się uzasadnione podejrzenia, że jest to sekta. Tadeusz przyznaje, że Anna faktycznie może należeć do sekty, ponieważ z konta zaczęły ginąć coraz większe sumy pieniędzy.