66-letnia Gabriela spotyka się z 68-letnim Włodkiem, przystojnym stomatologiem na emeryturze. Gdy do niego przyjeżdża, zastaje zamknięte mieszkanie. Mężczyzna nie odbiera też telefonu. Kobieta nic z tego nie rozumie i próbuje namierzyć Włodka przy pomocy swojej wnuczki Malwiny. Jest zrozpaczona, bo Włodek nie wraca na noc do domu. Jego wnuk Olek również się o niego martwi. Gabriela orientuje się, że Włodek usunął ją z Facebooka. Po trzech dniach rozpaczania znajduje go na siłowni, na którą mężczyzna regularnie chodzi. Włodek przyznaje, że świadomie zniknął, a Gabriela padła ofiarą ghostingu. Gabriela wyzywa Włodka od tchórzy i jest wściekła, że można w tak brutalny sposób uciec od relacji. Włodek przyznaje, że nie lubi konfrontacji i trudnych rozmów. Gabriela odkrywa, że Włodek jest już z Ulą. Gabriela ostrzega kobietę przed Włodkiem, ale kobieta jest zbyt wpatrzona w mężczyznę, żeby się tym przejąć. Gabriela poznaje też kolejną emerytkę Jankę, która spotykała się z Włodkiem w podobnym czasie, co ona i z którą mężczyzna również zerwał z dnia na dzień. Któregoś dnia Włodek przychodzi do Gabrieli i ją przeprasza. Pomylił się, nie może o niej zapomnieć. Prosi o drugą szansę.