28-letnia Jowita po półrocznym związku przyjmuje oświadczyny Łukasza. Chwilę później za drzwiami mieszkania, na wycieraczce, narzeczeni znajdują nosidełko z noworodkiem. Zawiadamiają policję i dziecko trafia do szpitala. Jowita zastanawia się, dlaczego dziewczynka trafiła właśnie do nich. Łukasz wyznaje Jowicie, że dziecko może być jego. Zanim ją poznał, był związany z Ulą, zaliczyli wpadkę. Dał jej na zabieg i zerwali. Podczas rozmowy z Ulą Jowita dowiaduje się, że kobieta faktycznie przeprowadziła aborcję. Słyszy też, że Łukasz nie był jej wierny. Zszokowana Jowita wypytuje świeżo upieczonego narzeczonego o inne kochanki, a on przyznaje, że zdarzały mu się skoki w bok. Jowita przestaje ufać Łukaszowi i zrywa zaręczyny, ale badania DNA zlecone przez policję wykluczają jego ojcostwo. Jowita jest w szoku, słysząc, że to ona jest spokrewniona z dzieckiem...