30-letni Mikołaj jest barmanem. Pewnego dnia spotyka w pracy atrakcyjną Marlenę, której wyraźnie się podoba. Zaczynają flirtować, a po zmianie dochodzi między nimi do zbliżenia. Po wszystkim Mikołaj zwierza się kobiecie, że był właścicielem baru, jednak w wyniku inflacji i słabnącego ruchu turystycznego musiał go zamknąć, bo popadał w coraz większe długi. Z braku innych umiejętności zaczyna pracować u Konrada, właściciela kilku barów. Drażni go, że szef nie jest otwarty na żadne jego propozycje i szybko gasi wszystkie dobre pomysły. Mikołaj nie potrafi być tylko pracownikiem, chciałby współtworzyć to miejsce. Następnego dnia Marlena pyta Mikołaja, czy byłby gotów zabić jednego złego człowieka, żeby ją ocalić, a przy okazji zrealizować swoje marzenia. Chłopak nie bierze tego na serio, choć wydaje się, że kobieta mówiła poważnie. Wkrótce Mikołaj dowiaduje się, że Marlena to żona Konrada. Traci z nią kontakt. Pewnego dnia widzi, że po wizycie w barze, wyraźnie wstawiona Marlena chce wsiąść na motor. Próbuje ją zatrzymać, ale nie udaje mu się. Kobieta ginie w wypadku. Mikołaj jest wstrząśnięty. Na szczęście Konrad zdaje się nie mieć podejrzeń co do ich romansu. Mikołaj przypomina sobie, że tuż przed wypadkiem Marlenie wypadł z kieszeni telefon, który rozbił się o ziemię. Barman wciąż go ma. Adrian pomaga mu sprawdzić zawartość telefonu. Mikołaj kontaktuje się z jej przyjaciółką, Justyną. Niedługo przed wypadkiem Marlena rozmawiała z nią, że coraz bardziej się boi. Mikołaj nabiera przekonania, że nie był to zwykły wypadek.