Ukryta prawda

odcinek 1443

Ukryta prawda

36-letnia Marzena zostaje sama z 7-letnią córką Andżeliką. Jej mąż Robert spakował się w jedną walizkę i informując tylko Andżelikę, że musi odejść, wyszedł z domu. Marzena od lat znosiła trudny charakter męża, ale teraz sytuacja wygląda inaczej. Z każdym dniem coraz bardziej realne staje się, że mąż nie wróci. Tymczasem po miesiącu Robert wraca do domu, jak gdyby nigdy nic. Marzena jest na niego wściekła, nie chce z nim rozmawiać i każe mu się wynosić. Mówi, że ma dość jego ciągłych wybryków, zmiennych nastrojów, jego niestabilności, przez co dochodzi między nimi do ciągłych awantur. Robert przyznaje, że zdaje sobie sprawę, że trudno jest z nim żyć, ale bardzo kocha Marzenę i Andżelikę i prosi o jeszcze jedną szansę. Marzena zgadza się ze względu na córkę, ale żąda aby powiedział gdzie był. Robert mówi, że zdawał sobie sprawę, że swoimi zmiennymi nastrojami burzy spokój rodziny, więc postanowił się odsunąć na jakiś czas, wyjechał do swojego przyjaciela mieszkającego w Sanoku. Marzena nalega, żeby przyznał, że chodzi o inną kobietę. Chce, żeby mąż podjął poważną terapię. Robert nie chce przyznać, że był z kochanką i obiecuje podjąć terapię. Marzena w końcu mu wybacza. Sytuacja w rodzinie powoli zaczyna się poprawiać. Kilka dni później Marzena spotyka swojego kuzyna Bartka, który mówi mu, że spotkał Roberta kilka dni temu w Gdyni. Marzena wściekła wraca do domu, pyta Roberta o co chodzi z tą Gdynią, przecież twierdził, że przebywał u przyjaciela w Sanoku. Przeszukuje jego rzeczy i znajduje paragony z Gdyni. Robert ją przeprasza, zaczyna płakać i mówi, że tak naprawdę, to nie pamięta, gdzie był i co robił. Tymczasem u Marzeny pojawia się policja, szukają Roberta.