43-letnia Małgosia, taksówkarka, kupuje synowi na urodziny nowoczesny komputer. 18-letni Syn Marcin jest szczęśliwy, a 45-letni mąż Małgosi – Jerzy, strażnik miejski, zdziwiony, skąd wzięła pieniądze. Kobieta mówi, że odłożyła z napiwków od klientów. Gdy Jerzy wspomina o prezencie koledze Czarkowi, ten nie dowierza – jego zdaniem Małgosia inaczej zarobiła kilka tysięcy. Może wozi prostytutki do klientów? A może współpracuje z dilerami i rozprowadza narkotyki? 45-latek jest zaniepokojony i zaczyna przyglądać się wydatkom żony: widzi w szafie nowe bluzki z metkami, syn twierdzi też, że matka podniosła mu tygodniówkę. Przyparta do muru Małgosia mówi, że dostała spadek po dawno niewidzianej ciotce. Jerzy weryfikuje tę informację, dzwoniąc z kondolencjami do siostry rzekomej zmarłej i dowiaduje się, że ciotka nadal żyje. Czarek podsuwa Jerzemu jeszcze jedną myśl: skoro Małgosia go okłamuje, to znaczy, że znalazła sobie kochanka – najwyraźniej bogatego. Mężczyzna upewnia się, że przyjaciel ma rację, gdy odkrywa, że żona spędza czas w wynajmowanym mieszkaniu pełnym literatury erotycznej. Jerzy przegląda też komórkę żony i znajduje jej korespondencję z jakimś mężczyzną… Postanawia śledzić Małgosię.