Lidka odsiedziała dwa lata za nieumyślne spowodowanie pożaru i śmierci sąsiada. Po powrocie do mieszkania sąsiedzi jawnie okazują jej niechęć. Wspiera ją siostra z meżem, którzy zamieszkali u niej, żeby opiekować się jej synkiem kiedy przebywała w więzieniu. W kamienicy wybucha kolejny pożar. Główną podejrzaną jest Lidka. Siostra doradza, żeby uciekała z miasta. Mówi, że jest świadek, który widział jak podkładała ogień. Lidia twierdzi, że jest niewinna. Jaka jest prawda?