Pacjentami doktor Dominiki Gajdy jest dwóch starszych panów. Mężczyźni zjedli korę magicznej lipy, która wywołała u nich ostrą biegunkę. Do szpitala ściągnięty zostaje leśniczy, który opiekuje się 300-letnim drzewem. Jest wściekły na pacjentów. Za zniszczenie pomnika przyrody grozi im kara więzienia.
Na SOR trafia 25-latek potrącony przez samochód. Tuż za nim przyjeżdża jego była dziewczyna. Początkowo chłopak nie wie, że to ona spowodowała wypadek. Kiedy chora psychicznie 20-latka staje się coraz bardziej nachalna i zastrasza nową partnerkę pacjenta – para domyśla się, jak doszło do potrącenia. Odrzucona była dziewczyna chce się zemścić i prosi o pomoc swoich braci. Ci porywają pacjenta ze szpitala…