36-letnia Joanna Warecka oskarżona jest o zepchnięcie ze schodów swojej córki Andżeliki. Joanna od dawna nie mogła pogodzić się, że jej mąż znacznie więcej uwagi i pieniędzy poświęca córce. Zazdrosna o córkę matka nie mogła się pogodzić z tym marginalizowaniem jej roli w domu. Jednak Joanna nie przyznaje się, a winnego upatruje w chłopaku córki, który na wieść o ciąży Andżeliki zareagował bardzo nerwowo i zażądał usunięcia dziecka.