Ewa Bartkowiak przyszła do sądu, bo chce by jej 16-letni syn spotykał się, że swoim ojcem tylko w jej obecności. Ewa jest pewna, że to przez jej byłego męża Krzysztofa, Tomek opuścił się w nauce, a może nawet przystał do osiedlowego gangu. Mężczyzna twierdzi, że to brednie.