13-letni Arkadiusz Lander i jego o rok starszy kolega, Damian Śliwiński przystąpili do gangu, który przez ostatnie miesiące dokonywał zuchwałych kradzieży i włamań. Podczas jednej z takich akcji doszło do tragedii. Jeden z chłopów, chcąc wejść do domu, rzucił kamieniem w szybę nie widząc, że zaraz za oknem w kołysce leży 3-miesięczne dziecko. Landerowi zarzuca się nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka.