Adam (32) i Marek (32) są przyjaciółmi od szkoły podstawowej. Adam od lat jest w stałym związku z Karoliną (31), od dwóch lat po ślubie. Marek przyjeżdża z rodzinnych Suwałk szukać pracy w Warszawie i zatrzymuje się u młodych małżonków. Wciąż marudzi Adamowi, że Karolina wzięła go pod pantofel, że chodzi jak w zegarku… Wyciąga go do klubu i próbuje namówić na wspólny podryw. Karolina prosi swoją koleżankę, Zosię (31), żeby zakręciła się wokół Marka i jakoś odwróciła jego uwagę od Adama, bo boi się, że Marek w końcu namówi jej męża na poderwanie jakiejś panienki w klubie. Może Adam uzna, że ślub był błędem i zamarzy mu się powrót do życia singla? Karolina ostrzega jednak Zosię, żeby się nie zakochiwała, bo Marek to beznadziejny przypadek związkofoba i męskiego szowinisty. Zosia podrywa Marka, spędza z nim czas, idą nawet do łóżka. Któregoś dnia Adam i Karolina, wracając do domu, są zdumieni, widząc Marka płaczącego. Marek wyznaje im, że nie może się pozbierać po rozstaniu z Dominiką...