Gosia Zimińska prosi mamę, żeby zorganizowały jakieś babskie spotkanie z Olą. Muszą przemówić jej do rozsądku – Alan jest porażką! Danka organizuje dla córki „bocianowe” – atmosfera jest super, do momentu, kiedy przychodzi nieproszony Alan! Dochodzi do potężnego spięcia. Ale co musiało się stać, żeby Zimiński powalił pięścią swojego przyszłego zięcia?!
Ula łapie ostatnie chwile szczęścia przy Nowaku. Wcześnie rano Elżbieta wraca z Zurychu zaskakując rodzinę. Gdy widzi Hofferównę ubraną w bluzę Igora, wyraźnie wyczuwa, że coś tu się kroi… Niebawem do domu wraca z terapii Kamil. Ula serdecznie wita ojca, ale jest zawiedziona, że nie przywiózł go… Igor!
Irena leży w szpitalu z poparzonymi dłońmi. Chwilowo świadoma, nie może uwierzyć w to, co sobie zrobiła. A Ewa ma wyrzuty sumienia, że nie dopilnowała chorej mamy. Arek przekonuje żonę, że powinni znaleźć dla Ireny dom opieki. Ostrowska absolutnie odrzuca takie rozwiązanie. Czy zmieni zdanie, gdy nie poradzi sobie z mamą szarpiącą i zrywającą opatrunki?!