Igor dostaje nowy adres zastraszanej lokatorki, która musiała się wyprowadzić z kamienicy Czechowskiego. Jedzie do podwarszawskiej wsi, żeby z nią porozmawiać. W trakcie jazdy orientuje się, że jego samochód ma niesprawne hamulce! Marta przyjeżdża do Pawła, żeby zabrać swoje rzeczy. Na miejscu zaczynają serdecznie rozmawiać. Czyżby jeszcze nie wszystko między nimi stracone? Henryk jest przerażony – Ludwika odkręciła wszystkie kurki z gazem. Mało brakowało, a wysadziłaby w powietrze cały dom!