Marek jest chory. Dzwoni do swojej wspólniczki, że nie może przyjechać do pracy. Milena przywozi Markowi umowy do podpisania oraz… specjalną maść na przeziębienie. Wspólniczka ostro zabiera się za Zimińskiego – każe mu się rozebrać i zaczyna nacierać mu plecy! Marek stawia lekki opór – ale w końcu z przyjemnością poddaje się zabiegom. Błogi nastrój pryska kiedy w drzwiach staje Danka!