Na Wspólnej 1001-1500

odcinek 1372

Na Wspólnej 9

Roman odkrywa całą prawdę o romansie narzeczonej! Igor chce udowodnić Magdzie, że może na niego liczyć. Dudek bliżej poznaje Mieczysława Burzyńskiego - nie są to dla niego miłe chwile!\.

Na Wspólnej 1372 - opis odcinka

Honorata od rana jest roztargniona i wszystko leci jej z rąk. Usilnie stara się przekonać narzeczonego, że nie musi jej odwozić do sklepu. Wzbudza to kolejne podejrzenia u Romana…
Roman zjawia się niespodziewanie w warzywniaku Honoraty, ale sklep jest zamknięty! Hoffer udaje się do mieszkania Honoraty i, słysząc z korytarza głos Gabriela, z impetem wchodzi do środka i rzuca się na niego! Dopiero po chwili orientuje się, że w mieszkaniu jest ekipa telewizyjna. Zmieszana Honorata tłumaczy zaskoczonemu Romanowi, że bierze udział w programie „Metamorfozy”. Roman z zachwytem patrzy na pięknie ubraną i umalowaną narzeczoną. Jest wzruszony, kiedy dowiaduje się, że to dla niego Honorata postanowiła odmienić swój wizerunek. Autorzy programu nagrywają scenę pojednania narzeczonych. Gabriel mówi Leśniewskiej, że świetnie wypadła. Żegnając się radzi Romanowi, żeby zmienił styl i zaczął ubierać się mniej staroświecko. Hoffer uważa, że ekstrawaganckie pomysły nie pasują do niego. Jednak po powrocie do domu przegląda się w lustrze i z przerażeniem stwierdza, że bardzo się zapuścił. Honorata zapewnia go, że jej się podoba. Roman nie może oprzeć się jej urokowi. Bierze narzeczoną na ręce i zanosi ją do sypialni

Dudek zaczyna pracę nad biografią Burzyńskiego. Mieczysław, nie szczędząc najmniej istotnych szczegółów, opowiada o dzieciństwie spędzonym na zapadłej wsi. Jerzego rażą maniery i sposób mówienia biznesmena, ale stara się tego nie okazywać. W pewnym momencie wywody Burzyńskiego przerywa telefon. Mieczysław zdenerwowany każe rozmówcy kogoś zlikwidować. Całkiem spokojnie wyjaśnia oniemiałemu ze zgrozy Jerzemu, że chodzi o jakiegoś maklera. Jakiś czas później Burzyński ogłasza koniec pracy na dzisiaj. Przestrzega Dudka, aby w biografii używał wyłącznie krótkich zdań, gdyż długie frazy bardzo go irytują. Nie znoszącym sprzeciwu głosem prosi pisarza o numer jego konta, aby przesłać mu pierwszą ratę honorarium. Iza, po wyjściu Burzyńskiego, ironicznie komentuje jego słowa i zachowanie. Jerzy stara się robić dobrą minę do złej gry.