Daniel martwi się, że nie zdoła na czas odkupić skradzionych sprzętów z domu Dudków. Program Marty z udziałem Gajewskiego odnosi duży sukces. Monika, mimo wielu powodów do radości, nie jest szczęśliwa.
Program Marty „Mama w wielkim mieście” z udziałem Gajewskiego odnosi sukces. Do redakcji napływa mnóstwo maili od widzów. Część z nich ma żal do autorów programu, że tak późno zajęli się tematem ojców samotnie wychowujących dzieci. Dyrektor programowy gratuluje Marcie sukcesu. Proponuje, aby wykorzystała temat ojców w reportażu, do którego koniecznie powinna ściągnąć Gajewskiego. Tymczasem Janusz zjawia się w stacji. Postanawia poczekać na Martę, ale ta długo nie wraca. Zjawia się gdy Gajewski zbiera się już do wyjścia. Janusz daje jej znak, że skontaktuje się z nią później i wychodzi. Zdaniem Dominiki Marta wpadła Gajewskiemu w oko. Konarska nie kryje, że jest jej z tego powodu miło. Filip, choć cieszy się z sukcesu żony, uważa, że reportaż o ojcach może okazać się banalny i mało odkrywczy. Marta przekonuje, że poznała kogoś, kto potrafi w bardzo interesujący sposób mówić o swoim ojcostwie, a do tego jest niepospolitym człowiekiem. Przypomina też mężowi, że już dawno proponowała mu udział w swoim programie. Filip nie jest tym zainteresowany, a przymioty Gajewskiego nie robią na nim wrażenia. Marta jest zawiedziona postawą swojego męża.
Maria chce zrobić jak najlepsze wrażenie na rodzicach Damiana. Zięba obawia się, że przyszli teściowie Moniki należą do wyższej sfery i trudno będzie z nimi znaleźć wspólny język. Cieślikowie zjawiają się dużo wcześniej. Okazuje się, że Damian pomylił godziny. Cieślik przedstawia rodzicom Monikę. Matka Damiana jest zachwycona swoją przyszłą synową. Podczas uroczystego obiadu wyznaje, że bardzo cieszy się, że jej syn w końcu się ustatkował. Nie szczędzi Monice komplementów i wypytuje ją o ciążę. Cieślikowie przyznają, że od dawna marzyli o wnukach. Ziębowie robią na nich jak najlepsze wrażenie. Tylko Monika wygląda na niezadowoloną, co wszyscy tłumaczą sobie przemęczeniem. Jej nastrój pogarsza się jeszcze bardziej, gdy okazuje się, że Damian nie zabierze jej dzisiaj do siebie. Po wyjściu Cieślików Żaneta próbuje wybadać, dlaczego Monika jest w tak kiepskim nastroju. Monika unika odpowiedzi.
Program Marty „Mama w wielkim mieście” z udziałem Gajewskiego odnosi sukces. Do redakcji napływa mnóstwo maili od widzów. Część z nich ma żal do autorów programu, że tak późno zajęli się tematem ojców samotnie wychowujących dzieci. Dyrektor programowy gratuluje Marcie sukcesu. Proponuje, aby wykorzystała temat ojców w reportażu, do którego koniecznie powinna ściągnąć Gajewskiego. Tymczasem Janusz zjawia się w stacji. Postanawia poczekać na Martę, ale ta długo nie wraca. Zjawia się gdy Gajewski zbiera się już do wyjścia. Janusz daje jej znak, że skontaktuje się z nią później i wychodzi. Zdaniem Dominiki Marta wpadła Gajewskiemu w oko. Konarska nie kryje, że jest jej z tego powodu miło. Filip, choć cieszy się z sukcesu żony, uważa, że reportaż o ojcach może okazać się banalny i mało odkrywczy. Marta przekonuje, że poznała kogoś, kto potrafi w bardzo interesujący sposób mówić o swoim ojcostwie, a do tego jest niepospolitym człowiekiem. Przypomina też mężowi, że już dawno proponowała mu udział w swoim programie. Filip nie jest tym zainteresowany, a przymioty Gajewskiego nie robią na nim wrażenia. Marta jest zawiedziona postawą swojego męża…
Maria chce zrobić jak najlepsze wrażenie na rodzicach Damiana. Zięba obawia się, że przyszli teściowie Moniki należą do wyższej sfery i trudno będzie z nimi znaleźć wspólny język. Cieślikowie zjawiają się dużo wcześniej. Okazuje się, że Damian pomylił godziny. Cieślik przedstawia rodzicom Monikę. Matka Damiana jest zachwycona swoją przyszłą synową. Podczas uroczystego obiadu wyznaje, że bardzo cieszy się, że jej syn w końcu się ustatkował. Nie szczędzi Monice komplementów i wypytuje ją o ciążę. Cieślikowie przyznają, że od dawna marzyli o wnukach. Ziębowie robią na nich jak najlepsze wrażenie. Tylko Monika wygląda na niezadowoloną, co wszyscy tłumaczą sobie przemęczeniem. Jej nastrój pogarsza się jeszcze bardziej, gdy okazuje się, że Damian nie zabierze jej dzisiaj do siebie. Po wyjściu Cieślików Żaneta próbuje wybadać, dlaczego Monika jest w tak kiepskim nastroju. Monika unika odpowiedzi