Na osiemnastce Oli dochodzi do kolejnych rodzinnych spięć, Marian tradycyjnie nie może się powstrzymać od kąśliwych uwag pod adresem córki i jej braku apetytu, dostaje się też Jackowi, który miał zająć się opieką nad siostrą, ale teraz pochłaniają jego czas obowiązki kulinarnego celebryty. Marian nie zdaje sobie sprawy, że Jacek przeżywa osobisty dramat, jakim jest utrata smaku. Co gorsza, lekarze są bezradni, nie potrafią podać przyczyny takiego stanu rzeczy. A przecież dla kucharza to najgorszy z możliwych dramatów – stracić smak! Jeśli to wyjdzie na jaw Jacek do tego straci reputację… Jacek decyduje się pogodzić Zuzę i Waldka. Podstępem sprowadza ich nad Wisłę, przeprasza, że tak namieszał w ich życiu i niechcący zniszczył coś pięknego i wartościowego, ale wierzy, że nie jest za późno, by to naprawić. Zuza z Waldkiem nie do końca są przekonani, czy nie jest za późno, ale ostatecznie Zuza daje szanse sobie i Waldkowi. Pijany ze szczęścia po wygranej Polonii, Patryk próbuje wprowadzić Magdę w romantyczno-erotyczny nastrój, ale ona znowu wymawia się pracą i z amorów nici. Patryk przychodzi do pracy w nieciekawym nastroju, to poddany grunt dla Justyny, która nie skąpi Patrykowi ani czasu, ani komplementów. Zuza i Jacek pracują w kuchni próbując maskować przed resztą ekipy brak smaku Jacka. De facto teraz to Zuza jest szefem kuchni. Ale sekretu nie da się utrzymywać w nieskończoność, zwłaszcza, że Wiola zagrzewa ich do walki przed „Bitwą na smaki”. Jacek mówi o swoim problemie Wioli, która z początku przerażona, postanawia nie poddawać się.
Do udziału w „Bitwie na samki” przygotowuje się też Darek. Mimo że jest on w świetnej formie, to Tomasz ma poważne obawy, czy Darek zdoła pokonać Jacka w konkursie na rozróżnianie smaku i postanawia zadziałać u producentów programu…