Kasia i Tomek grają w tenisa z Anią i Jackiem. Kasia nie odróżnia piłki od lotki, nie wie, że gra się już zaczęła, nie umie liczyć punktów. Tomek nie docenia klasy Ani. Kasia chce serwować piwo, udaje Monikę Seles. Tomek obraża Kasię. Kasia boi się, że od tenisa rośnie jedno ramię, woli plotkować, niż grać, serwuje Tomkowi w tyłek. Tomek uważa, że grał sam przeciwko trojgu.