W domu Sadzików panuje napięta atmosfera. Marzena jest zmęczona codziennym obowiązkami i użeraniem się z czterema córkami. Zarzuca Piotrowi, że zbyt mało angażuje się w wychowanie dzieci i prowadzenie domu. Obwieszcza też, że wyjeżdża na zaplanowane dawno warsztaty.
Anna zaczyna pracę, jako salowa. Ordynator Kaleta pozwala jej również mieszkać w pokoju na poddaszu szpitala.
Michał pokazuje Artmanowi zdjęcie z uniwersyteckiego przyjęcia charytatywnego w Uppsali w Szwecji, na którym jest razem z Anną i innymi uczestnikami bankietu. Jan twierdzi, że nie przypomina sobie Nowak. Deklaruje jednak chęć współpracy – spróbuje zdobyć listę gości z przyjęcia.
Tymczasem w kopalni miało miejsce tąpnięcie, do szpitala zwożeni są ranni górnicy. Personel ma pełne ręce roboty. Jednym z poszkodowanych jest Gerard, mąż Wandy. Ma poważne obrażenia wewnętrzne, konieczna jest operacja. Na bloku okazuje się również, że jego lewa noga jest zmiażdżona. Wanda musi podjąć najtrudniejszą decyzję w swoim życiu...
Anna sprząta w gabinecie zabiegowym, nagle słyszy niepokojące charczenie. To młody górnik, przywieziony, jako ostatni z katastrofy z kopalni, dusi się. Anna działa odruchowo i błyskawicznie pomaga chłopakowi...