Poprzedniego dnia odbył się ślub ojca Lucy, Tadeusza i Bożeny. Po przebudzeniu się Lucy zauważa, że nie ma z nią Arka, ale zastaje w salonie na kanapie śpiącego mężczyznę i jest przekonana, że to jej mąż, przytula się do niego. Okazuje się jednak, że to Józek… Nieświadomą niczego Lucy przyłapuje Arek oraz narzeczona Józka. Dla Arka to za dużo, jest wściekły, a po przemyśleniu wszystkiego oznajmia żonie, że jest nieszczęśliwy i potrzebuje przestrzeni. Wyprowadza się z domu… Tymczasem Magda wciąż jest zazdrosna o Natalię i sądzi, że między jej dziewczyną i Leną jest chemia. Ostatecznie doprowadza do sytuacji, z której nie ma wyjścia i musi szczerze porozmawiać z dziewczynami.