33-letnia Marzena Miłkowska rozpaczliwie poszukuje swojego trzyletniego syna Maksa, który cztery
miesiące temu zaginął. Jej mąż Tomasz był w tym czasie w pracy. Któregoś dnia Marzena widzi dwie
kobiety z łudząco podobnym do jej syna chłopcem. Przekonana, że są one porywaczkami, zgłasza
natychmiast sprawę policji. Po wykonaniu testów DNA okazuje się, że jedna z kobiet jest biologiczną
matką chłopca, a jego ojcem jest Tomasz. Wściekła Marzena posądza męża o zdradę. Mężczyzna
jednak tłumaczy jej, że oddał nasienie do zapłodnienia in vitro przyjaciółce, która jest lesbijką. Chciał
jej pomóc. Marzena odpuszcza złość, tym bardziej, że policji udaje się odnaleźć Maksa, który został
porwany przez obcą kobietę. Marzena czuje wielką ulgę. Niebawem jednak policja wzywa Tomasza
na przesłuchanie w sprawie porwania syna. Okazuje się, że mężczyzna miał powiązania z
porywaczką...