Kuchenne rewolucje

sezon 26 odcinek 9

Kuchenne rewolucje 26

Nie samym pięknym Rynkiem wrocławianie żyją. Wielu z nich na co dzień stołuje się w lokalach bliskich ich miejscu pracy czy zamieszkania. „Nie ma jak u mamy” to właśnie taki, dzielnicowy przybytek. Jego właścicielami są Paulina i Grzegorz, którzy przejęli gotowy biznes, wraz z nazwą, menu i załogą. W kuchni pracuje 5 pań z Ukrainy, które mają swoje przyzwyczajenia i uparcie się ich trzymają. Mimo, że jakość dań pozostawia wiele do życzenia, właściciel boi się zwracać uwagę kucharkom i unika przebywania w restauracji, by się nie denerwować. Żona Grzegorza, Paulina, aktualnie opiekująca się w domu dwójką maluchów, chciałaby, aby mąż wreszcie wziął sprawy w swoje ręce i stał się prawdziwym, stanowczym szefem. W tym celu potrzebna jest rewolucja. Na widok tutejszych sposobów gotowania, Magda Gessler zażąda egzekucji - liczne kuchenne utensylia będą musiały spłonąć na stosie. W kuchni nastąpi prawdziwy przewrót, ale zmierzyć się trzeba też będzie z siłami kontrrewolucji. Kto w tej walce zwycięży?