“Życie na kredycie” obserwuje codzienność zwyczajnych rodzin, które próbują poradzić sobie w coraz trudniejszej finansowej rzeczywistości.
W ciągu ostatnich 6 miesięcy w Polsce upadłość ogłosiło kilkaset firm. Dorota z Kaniowa, która od kilku lat prowadzi swój salon kosmetyczny, mierzy się z 12-krotnie droższymi materiałami i rachunkami za prąd, który kosztuje o 370% więcej niż ten mieszkaniach. Żeby zapewnić sobie większe zyski postanowiła zatrudnić dodatkowego pracownika, jednak wypłaty, jakich oczekują kandydatki będą dla niej szokiem.
U Klaudii i Pawła z Sosnowca odbędzie się przyjęcie z okazji chrztu najmłodszego syna. Rodzice wydali na nie ponad 1000 zł i liczą, że inwestycja zwróci się w kopertach. Czy taki plan się uda? W końcu ta impreza kosztowała ich połowę kwoty, która co miesiąc zostaje im na życie.
W Nowej Soli dowiemy się, jakie, kosztujące 60 tysięcy złotych marzenie, ma 13-letnia córka Wiesi. Trudne czasy odbijają się jednak też na tych, którym powodzi się lepiej. Czy małżeństwo stać na taki wydatek?