Magda otarła się o śmierć. Kobieta każdego dnia dziękuje za „drugie życie”, ale niestety widzi siebie, jako „jedną, wielką galaretowatość, która się poci i trzęsie”.
Mordercze treningi, czasami aż do utraty tchu, doprowadziły Paulinę na stół operacyjny. Dla młodej dziewczyny, która całe życie czuła się „spasioną, grubą, świnią” ten moment jest jak narodzenie się na nowo.
Przypomnimy również najbardziej wzruszające momenty z poprzednich odcinków „Życia bez wstydu”.