Maciek (35) szuka domu. Pewnego dnia jedzie z przyjaciółką przez jakąś miejscowość i widzi dom na sprzedaż. Coś go ciągnie do tego miejsca. Nie może o nim zapomnieć i w końcu decyduje się kupić dom. Jednak szybko zaczynają się dziać dziwne rzeczy, a Maciek ma ciągle uczucie deja vu. Ewa (34) zaczyna drążyć – może już tu kiedyś byłeś? Ale Maciek twierdzi, że nie ma takiej opcji: od dziecka mieszkał w Gdańsku, dokąd zabrali go adopcyjni rodzice. Maćka zaczynają dręczyć koszmary o kobiecie, która wzywa pomocy. Sąsiedzi nic nie wiedzą, bo starzy mieszkańcy się wyprowadzili, a wprowadziły się mieszczuchy, takie jak Maciek. Mężczyzna jest coraz bardziej przerażony, wydaje mu się, że widzi postać, która wędruje po domu. W końcu Maciek nie wytrzymuje – jest pewny, że w do-mu jest duch, więc wzywa medium. Medium robi seans i mówi, że jest duch i czegoś od Maćka chce, ale nie wyczuwa wrogości. Może potrzebuje pomocy? Medium stwierdza, że Maciek musi być jakoś powiązany z tym domem i radzi mu, żeby poznał jego historię. Maciek jest pewny, że nigdy tu nie był, ale szuka i w końcu sąsiad mówi mu, że w domu opieki niedaleko mieszka pani, która może coś wiedzieć. Na ich widok Urszula zaczyna płakać – Maciuś, jak ty pięknie wyrosłeś. Okazuje się, że Maciek mieszkał w tym domu, kiedy był małym dzieckiem. Jego tata zmarł, więc wychowywała go tylko ma-ma. Zalecał się do niej mężczyzna z sąsiedniej wsi, ale ona go nie chciała. Któregoś dnia się upił, przyszedł do nich do domu, a kiedy mama Maćka znowu go odrzuciła, zabił ją. Urszula cieszy się, że Maciek znalazł kochającą rodzinę i jest pewna, że mama nad nim czuwała. Medium powiedziało, że prawdopodobnie mama chciała, żeby o niej pamiętał...