W jednym z gorzowskich bloków osiedlili się Lagherta i Ragnar - wódz Wikingów. Choć w dokumentach widnieją jako Monika i Przemek, to właśnie wikińskie imiona uważają za bliższe swoim sercom. Przemek - na co dzień zajęty pracą ślusarza, czyszczeniem hełmów i dowodzeniem watahą średniowiecznych rekonstruktorów - tak przyziemne sprawy jak sprzątanie, gotowanie i opieka nad półtoraroczną córeczką zostawia partnerce. Oboje wierzą, że tak jak było w średniowieczu, było dobrze i wiernie hołdują tradycyjnemu podziałowi obowiązków. Tradycyjne mają też poglądy - gorszy ich nadmierne epatowanie ciałem i nagością. Takie spojrzenie na świat nie mieści się w głowie Patrycji i Gniewkowi - zakochanym w sobie bezgranicznie modelce i fotografowi z Chorzowa. Gniewko obchodzi się z Patrycją jak z jajkiem i żeby ukochana nie musiała się przemęczać, pełni w domu rolę kucharza i sprzątaczki. Oboje uważają seks i cielesność za bardzo ważne sfery życia - z chęcią korzystają z plaż nudystów i publicznych łaźni, a po domu zazwyczaj chodzą nago. Liczne grono znajomych i częste imprezy zajmują im czas, którego brakuje już na choćby myśl o powiększeniu rodziny. Średniowieczna tradycja kontra współczesny hedonizm. Tu musi iskrzyć