W Krakowie nowe osiedla powstają jak grzyby po deszczu. Mieszkańcy kupują mnóstwo rzeczy, a wiele z tych produktów zwracają. W jednym z magazynów szykuje się licytacja z udziałem wytrwanych profesjonalistów. Łukasz długi czas zajmował się marketingiem, 2 lata temu za namową brata wszedł w interes z paletami. Gor, Kamil i Arman ring bokserski zamienili na firmę handlową. Ola i Dorota prowadzą outlet. Dorota zazwyczaj licytuje, a Ola zajmuje się kasą.
Paweł i Pawka - obaj pracują w lombardzie pod okiem czujnej szefowej, interesują ich małe gabaryty. Na licytatorów czekają już dwie palety z artykułami sportowymi, o klasie A, B i C, czyli nowe, używane i lekko uszkodzone. Cena wywoławcza to 1200 zł.
Stare przysłowie mówi, że ludziom z Jaworzna wszystko można. Można też przyjechać tu na licytację i jeśli szczęście dopisze wystrzelić do góry z zarobkiem niczym komin.
Sylwia i Koko wymyśliły sobie ten biznes w pandemii i w ciągu kilku dni ruszyły z transmisjami.
Bracia Michał i Łukasz siedzą już w paletach 4 lata. Przyjaciele Witek i Patryk handlują mieszkaniami i samochodami. Palety to dla nich nowe źródło zarobku.
Iwona zaczynała od handlu używaną odzieżą, teraz przeszła na palety i wystawia na sprzedaż kilkaset przedmiotów dziennie.